Nie robi zdjęć – tworzy fotografie
Kilka zdań od Sergiusza Sachno z książki „Skrawki”
Rok 1968
Fotografia „Początek” – tak bardzo wieloznaczna i symboliczna dla tego czasu., zapowiadająca narodziny prawdziwego talentu. Nietuzinkowa sceneria, nagość – jeszcze czysta fotograficzna karta, niemal błagalne spojrzenie w górę, jakby szukające odpowiedzi : po co mi fotografia?
Odpowiedź Autor znajduje bardzo szybko i w ciągu kilku lat staje się bardzo wyrazistą postacią w polskiej fotografii. Dla niego fotografia jest sposobem mówienia o świecie. Chcąc przedstawić jakieś zjawisko każdy autor – zanim weźmie do ręki aparat – musi dotrzeć, czy przynajmniej w znaczący sposób przybliżyć się, do jego sedna. Fotografia jest tego procesu kwintesencją.
Za pomocą jednego czy paru obrazów opowiada o czymś, na opisanie czego nie wystarczą dziesiątki słów. Chyba nie pomylę się twierdząc, że na wybory twórcze Autora największy wpływ miała jego współpraca – jako fotografa, plakacisty, scenografa, twórcy performans i kompozytora muzyki do własnych wystaw – z wieloma czołowymi teatrami w Polsce.